sobota, 3 listopada 2012

Nasz pierwszy wspólny wyjazd na weekend do Zakopanego


W ostatni weekend września, który dopisał wspaniałą pogodą, postanowiliśmy zabrać Havankę i Hawajkę na prawdziwy wybieg, a zarazem pierwszą styczność z prawdziwą przyrodą.....
Dziewczyny spisały się na medal! Po górach biegały, skakały itd...a po powrocie spały i regenerowały swoje siły na dalsze spacery.O dziwo spuszczone ze smyczy, pilnowały nas na każdym kroku, teraz bywa różnie....
Czym starsze pozwalają sobie na więcej czują się pewniej i mają siebie, co dla nich obecnie jest najważniejsze.....
Trzy dni minęły bardzo szybko, ale wspomnień i fotek mnóstwo.
Muszę tutaj wspomnieć o wspaniałych gospodarzach, u których czuliśmy się jak u siebie w domu!
Bernadetko dziękujemy za wspaniałe obiadki!!!!!!
Planujemy wrócić tam jak najszybciej z nieco starszymi siostrami ;)
Aha WAŻNE mój młodszy synek stojąc na Krupówkach z dziewczynkami i czekając na nas, został otoczony gromadą sympatyków Hawajki i Havany i z dumą stwierdził, że ktoś za oglądanie piesków dał mu 6 zł :)


Ja nogi pilnuję się zawsze ;) 

Główni goście hotelu :)

Śpię tylko na miękkim ;) 

Ona też lubi mieć miękko ;) 

Trochę chłodno ;) 





Nowa przyjaciółka mojego syna - "Kwiatula" :>

Panienki z okienka ;) 





"Patrzcie na moją piękną głowę, a nie na góry" - Małgosia Białogłowy





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz